poniedziałek, 23 grudnia 2013

Od Galdora C.D. Od Catani


Nie odpowiedziałem tylko od razu rzuciłem się na demona. Mój nagły atak był tak niespodziewany, że demon nie zdążył odskoczyć. Zanurzyłem kły w jego ramieniu, przy okazji drapałem zaciekle pazurami. Z drugiej strony Catania próbowała dostać się do gardła potwora. Ten demon był chyba bardziej inteligentny niż się zdawało. Wyczuł, że morderczy cios spadnie ze strony wadery, mimo iż ja zostawiałem bardziej krwawiące rany. Zaatakował ją morderczo-długimi pazurami. Catania musiała odskoczyć, bo inaczej pazury rozerwałyby ją na pół.
Odbiegłem kawałek od potwora i starałem się odwrócić jego uwagę. Demon ruszył szybkim tempem w moją stronę. Odskoczyłem w ostatniej chwili i chwyciłem go za gardło. Bestia padła na ziemię nie żywa, a wokół niej pojawiła się kałuża krwi.
- To jest 1:1 - powiedziałem zwracając się do wilczycy

<Catania? U mnie z weną nie lepiej XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz